Nareszcie środa :)
Zaczęło się zasypywanie i ubijanie.
Tak to wyglądało o godzinie 7. Później zamieszczę efekt końcowy.
Zaczęło się zasypywanie i ubijanie.
Tak to wyglądało o godzinie 7. Później zamieszczę efekt końcowy.
Z niecierpliwością czekamy na środę. Nastąpią prace zasypywania, ubijania fundamentów. Jutro przychodzi elektryk, a hydraulik zajrzy w czwartek. Albo czwartek albo piątek zalewamy :)
Byłam dzisiaj z samego rana w wodociągach, ponieważ na naszej działce stoi hydrant... Wystosowałam do nich pismo 29 czerwca, aby sobie go zabrali. I nic... cisza... Pana od tej sprawy oczywiście, nie było w swoim biurze. Jakaś Pani dała mi w swej łaskawości tel. do niego. I co się okazał, nie miał czasu jechać do nas na działkę i zobaczyć. Obiecał,że w tym tygodniu się tym zajmie - nie chciałam iść z nim na noże, bo na początku sierpnia odbieram ze Starostwa wniosek na przyłącze i liczę na ich szybką realizację ;)
Panowie ocieplają, dzisiaj rano był hydraulik. Pokopał, założył co trzeba było i zakopał:) Dalsze prace będzie wykonywał jak zostanie zasypane i utwardzone podłoże, czyli planowo środa wieczór, bardziej czwartek rano.
Panowie pną nasze fundamenty w górę, jutro przychodzi hydraulik, za tydzień w środę koparka - zasypujemy, w między czasie ocieplamy, a w czwartek jeżeli wszystko pójdzie planowo wylewamy poziom zerooo:)
Tu kilka fotek z naszej pięknej powstającej Lawendy:
Od jutra ruszamy dalej w górę. Dzisiaj pierwsza dostawa bloczków. Jutro cała reszta więc będzie wesoło:) Pogoda płata figle, ale może nie będzie tak źle.